poniedziałek, 10 maja 2010

Moje 3 Grosze - Pokemon Sapphire [GameBoy Advance]

Trzygroszówka, czyli krótka, "bezocenowa" recenzja, na początek Pokemon Sapphire. Początkowo miałem obawy czy przypadnie mi do gustu, jako umiarkowany fan pierwszej odsłony nie trafiłem "nowych" stworków, jednak podczas samej gry nieco zmieniłem zdanie choć i tak byłem zawiedzony małą liczbą "poków" z pierwszych części. Gameplay w zasadzie wciąż ten sam, doszło pare nowych rzeczy jak konkursy dla najbardziej twardych czy "cool" pokemonów, doszły walki 2 na 2 (mogłyby być nieco trudniejsze...), kompletnie zmienił się pokedex, gra toczy się na nowym terenie- Hoenn, no i oczywiście oprawę graficzno-muzyczna podciągnięto pod standardy GBA. 
Spędziłem z PS dobrych kilkanaście godzin, a po ukończeniu gry i tak było sporo do zrobienia gdyż wspomniane konkursy ledwo co ruszyłem, a odblokowany został jeszcze Battle Tower, w którym możemy do woli bić się z innymi trenerami i śrubować rekord wygranych z rzędu, nie mówiąc o złapaniu wszystkich potworów i ponownym zmierzeniu się z "Elite Four". Jeśli chodzi o żywotność- jest lepiej niż  w poprzednich częściach. Pokemon Ruby/Sapphire to solidny tytuł, lecz mimo wszystko wolę "stare" Red/Blue/Yellow (nostalgia?), swoją drogą, już przy okazji Sapphire system walki powinien ulec nieco większym zmianom, teraz mamy już Pokemony na DSa a rozgrywka wciąż jest niemal identyczna. P R/S generalnie nie mam nic do zarzucenia, ale jeśli chodzi o GBA, dużo bardziej byłbym zainteresowany "rimejkami" pierwszych tytułów serii czyli FireRed i LeafGreen. Mimo wszystko można polecić.
 + 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz