środa, 28 kwietnia 2010

Harvest Moon A Wonderful Life Special Edition [Playstation 2]

"Tak mi źle, tak mi źle, tak mi szaro.
Każdy dzień ciągnie się jak makaron..."

...śpiewał kiedyś Wojciech Gąsowski, zapewne nieświadomy, że jego słowa brzmią niczym inspirowane peesdwójkową konwersją Harvest Moon: A Wonderful Life...

Bo konwersja to tragiczna. Nie zamierzam się nawet rozwodzić nad zawartością merytoryczną tytułu Natsume, która notabene jest bardzo w porządku, gdyż w to się nie da grać! Gra przez jakieś 90% czasu działa w zwolnionym tempie (miejscami nawet dwa razy wolniej!) co przy poziome graficznym tego tytułu jest maksymalną kompromitacją (tragiczne loadingi przemilczę). Każda czynność dłuży się niemiłosiernie i nie pomaga fakt, że w przeciwieństwie do poprzednich części serii „rundkę” wokół farmy trzeba zaliczyć 2 razy. Pośród kilku marginalnych "usprawnień" Natsume wrzuciło do wersji Special Edition (?!) możliwość kontynuowania gry w nieskończoność co traktuję jako przejaw błyskotliwego czarnego humoru. 

  
Jako niepoprawny optymista stwierdziłbym radośnie, że opisany wyżej "matrix" niemalże dwukrotnie wydłuża czas gry co, biorąc pod uwagę, że na GameCube ukończenie AWL mogło zająć ponad 100 godzin, brzmi co najmniej groteskowo.

Bardziej żałosnego portu na "Czarnulę" znaleźć nie sposób. Ekipę z Natsume "w nagrodę” zagoniłbym do budowy polskich autostrad co by zrobili coś pożytecznego. A mogło być tak pięknie...



==========================
Wydany także na: GameCube
==========================
HD Loader: Kompatybilna
USBAdvance: Niekompatybilna
 ===========================

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz